Liga Niesprawiedliwych - I
Witam!, Niespodzianka, nie ma pingwinów, póki co. Będą później, bo jakoś tak mi sporo osób wypomina komentowanie politycznych wydarzeń na łamach rysunkowego bloga. I nie dziwne, każdy bowiem woli popatrzeć się na gołe baby, niż polityków. Gołe baby na zmianę z politykami to tez niezbyt dobra taktyka, brakuje abstrakcyjnego, nihilistycznego i obrazoburczego podejścia do rzeczywistości ( która wg. Lindy jest na trzeźwo nie do przyjęcia ). Wpadłem zatem na pomysł komiksu cyklicznego o naszych rodzimych super-antybohaterach. Jako, że hamerykańskich herosów mamy wszędzie na tony ( nawet reklamują technikum w Pionkach, poważnie ), czas na swojską Ligę Niesprawiedliwych! Na dobry początek przedstawię bohaterów w taki sposób, jak dzisiaj. Jako, że obmyślanych mam 6, a jeszcze ich nie narysowałem, pomysły ew. mile widziane. Do miłego!
Wiosna idzie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz