sobota, 30 sierpnia 2014

Czarne perły VIII

Tym razem przy łikendowo, temat powtarzający się, ale co poradzić, jak się cieszy popularnością. Tylko się cieszyć. Zwłaszcza, że szykuje się przerwa od listopada, jako, że po sezonie lecę do krainy deszczowców wyduszać złoto z Leprechaunów nad Morzem Irlandzkim. Możliwe, że jakieś pingwiny się będą pojawiać, jako, iż aparat może ( w pewnym stopniu tylko, niestety ) zastąpić skaner. A tymczasem, nie wybiegając zbyt daleko w przyszłość - goła baba. Zdjęcie nie pozwoliło mi niestety oddać rzeczywistych kontrastów na tym rysunku. No trudno, będziecie musieli zobaczyć na żywo. Swoją drogą, moja poprzednia modelka podbiła mój dowcip o wywieszeniu po wystawie kilku prac w Publice z podpisem "Kogo tu możesz spotkać" tekstem na drugi napis: Nie podrywaj kota w worku! Do zobaczenia na piwie z wieczora, tak poza tym!

Akurat tak pozytywnie deszczowo :)

czwartek, 21 sierpnia 2014

Czarne perły VII

Jedziemy kolejny codzienny update, Jak na razie całkiem sprawnie idzie częste wrzucanie wszelakiego stuffu. Kolejna odsłona serii, nie ostatnia w kolejce, oczywiście. Tym razem jeszcze odważniej, co niby może być szokiem, ale przecież weterani znają moje starsze prace, nie wiązane tematyką i na mniejszym formacie, gdzie było podobnie. A że na tym blogu jeszcze takiej nie było, to inna sprawa. Cały czas kuję ołówkami w każdej wolnej chwili, żeby było co oglądać. Także kolejny raz zachęcam do śledzenia regularnie. Pozdrowienia z zalewanego Lublinowa!

Gotycko i Castle'owo prawie, a jak :)

środa, 20 sierpnia 2014

Bo dawno nie było

W sumie to niezły pomysł, żeby pojawił się jebus, jako, że nie było dawno. A podobno różnorodność jest czymś wartościowym, a więc proszę bardzo się częstować. Ale nie ma tak dobrze, kolejna goła baba już niebawem, również w alternatywnie, i tym razem nawet jeszcze bardziej odważnie, a co! Nie wiem, czy to się nazywa poszerzaniem horyzontów, ale istnieje jakieś takie określenie. Do następnego.

Bo jest słonecznie,a lubię ten kawałek :)

niedziela, 17 sierpnia 2014

Długi łikend!

No kurcze, musi być długi łikend! Zostało mi go jeszcze no... z 9 godzin. Ale nic to, dzięki wszystkim, którzy wpadli na imprezę wczoraj, sporo dawno nie widzianych twarzy, nie było nudy. Obiecałem pingwiny i proszę - do obejrzenia. Jeszcze jedną paczkę mam przygotowaną w zanadrzu i dwie gołe baby, więc pociągniemy przez chwilę Daily Update, jak za starych, dobrych czasów. A tymczasem idę intensywnie spędzać mój mega dłuugi łikend! Wyglądajcie kolejnego posta!

Kto rusza w miasto? :)

sobota, 16 sierpnia 2014

Czarne perły V

Witam po kolejnej przerwie, sezon w pełni, nie ma lekko. Co prawda ostatnio mnie parę osób poczęstowało stwierdzeniem, że gołe baby niby fajne, ale gdzie są na blogu pingwiny? No ładnie, ja wiedziałem, że tak na prawdę to wszyscy chcą oglądać ptaki. Pingwiny będą jutro, mam szczwany plan zabrać na noc do roboty dużo papieru i póki będę miał czas, to tworzyć coś w temacie. A tymczasem wrzucę to, co ostatnio wrzucam, mianowicie kolejną pracę z "Pocztu lubelskich pereł kultury alternatywnej", że tak to nazwę. Chciałem się wstrzymać, ale modelka się denerwuje, że jeszcze nie opublikowana ( pozdrawiam Agę ), to co zrobić, nie wolno się narażać. Jeszcze w kolejce sporo tym podobnych czeka, więc będą się pojawiać. Zdjęcie, niestety jakości jest, jak każdy widzi. Ma ktoś skaner B2?

Tak na sobotni wieczór, dla wszystkich, co idą się bawić :)

niedziela, 27 lipca 2014

Czarne perły IV

Proszę bardzo, zgodnie z obietnicą kolejny odcinek serii. Mam szczwany plan na spróbowanie zrobienia wersji elektronicznych w lepszej jakości, ale to jak wyjdzie, to najwyżej zrobię hurtowy re-upload. Ja zawsze wiedziałem, że jak tylko będę wrzucał akt, to licznik odwiedzin będzie nabijał, jak dług publiczny. Mam Was! Podziękowania dla modelki i przeprosiny, że wrzutka tak późno, ale niestety tak duży format jest problematyczny, a chwilowo nie mam zamiaru cofać się do B3. Wyglądajcie kolejnych postów!

Do ładnych widoków, ładny kawałek, polecam kapelę! :)

piątek, 25 lipca 2014

Czarne perły III

No i jedziemy z obiecanym koksem. W końcu mam zdjęcia kilku ukończonych prac, niestety nie jest to skan, co widać na jakości i zakrzywieniu kąta, ale z drugiej strony, jak już te gołe baby gdzieś zawisną, to będzie większa zachęta, żeby je zobaczyć na własne oczy, mam nadzieję. Projekt idzie, jak burza, a mi praktyka również służy, jeśli chodzi o efekty. Zapowiadam już, że kilka z "Pereł" można będzie zobaczyć na "Formatowaniu" w Pionkowskim MOKu, jak będzie więcej szczegółów, będę informował. Kolejna para gołych cycków, już w najbliższą niedzielę!

Może i niektórych zdziwi, ale pada, a uwielbiam ten utwór :)